• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: znika "dziura rowerowa" na Morskiej

Michał Sielski
18 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Nie wszystko jest jeszcze gotowe, ale prace trwają i lada dzień rowerzyści przejadą tędy w pełni legalnie.
  • Do nowego oznakowania muszą przyzwyczaić się też kierowcy, którzy dotąd parkowali samochody na tej części chodnika.
  • Wcześniej w tym miejscu trzeba było zjechać na drugą stronę ul. Morskiej i przedostać się przez przejście z sygnalizacją, która po wciśnięciu przycisku zapala światło zielone dla pieszych i rowerzystów nawet po dwóch minutach.
  • Na odcinku dla pieszych i rowerzystów pierwszeństwo będą mieli piesi.
  • Za kilka dni znikną barierki i będzie można bezpiecznie jechać dalej.

Wzdłuż ul. Morskiej w Gdyni Grabówku powstaje kolejny odcinek drogi dla rowerzystów, która zostanie wyznaczona na dotychczasowym chodniku, często zastawionym przez samochody. Warto jednak pamiętać, że ze względu na jej oznakowanie i status prawny, rowerem nadal będzie tam można poruszać się po jezdni.



Wiesz, że rowerzyści mogą w większości przypadków jechać ulicą, nawet gdy obok jest ścieżka rowerowa?

Zmiany na ul. Morskiej pozwolą rowerzystom korzystać z odcinka trasy bez konieczności zmiany strony. Do tej pory w kilku miejscach rowerzyści jadący przeznaczonym dla nich traktem musieli zsiadać z rowerów i je prowadzić bądź przejeżdżać na drugą stronę ul. Morskiej lub wjeżdżać na jezdnię. Teraz na odcinku od ul. Przybyszewskiego zobacz na mapie Gdyni do budynku MDK przy ul. Grabowo zobacz na mapie Gdyni będzie można zgodnie z prawem jechać prawą stroną ul. Morskiej w kierunku centrum.

"Ul. Morska jest kluczowa dla Gdyni"

- Robimy kolejny krok w kierunku tego, by jazda wzdłuż ul. Morskiej była prosta, intuicyjna, wygodna i pozwalała jechać po jednej stronie jezdni. Na tym odcinku zależało mi szczególnie na tym, by niewielkim nakładem uzyskać istotną zmianę. Czekamy jeszcze na montaż sygnalizacji świetlnej. Ważne też, by osoby parkujące dotychczas na tym odcinku zmieniły swoje przyzwyczajenia i dostrzegły zmianę. Mam nadzieję, że szybko pójdziemy za ciosem - czekają kolejne odcinki, a ul. Morska jest, w mojej ocenie, absolutnie kluczowa - podkreśla Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. rozwoju dróg rowerowych.

Kończą się prace związane z malowaniem oznakowania poziomego. Wykonawcom została jeszcze do uruchomienia sygnalizacja świetlna na ul. Mireckiego i rzecz najprawdopodobniej najtrudniejsza - przekonanie kierowców, że na nowym odcinku drogi dla rowerzystów nie wolno parkować.

Rowerzyści nadal będą mogli jechać ulicą

Tak wyznaczona i oznakowana droga dla rowerów i pieszych zezwala na jazdę rowerem równoległą ulicą. Niewielu rowerzystów z tego uprawnienia korzysta, a część kierowców samochodów w ogóle nie wie, że takie są przepisy. Tak wyznaczona i oznakowana droga dla rowerów i pieszych zezwala na jazdę rowerem równoległą ulicą. Niewielu rowerzystów z tego uprawnienia korzysta, a część kierowców samochodów w ogóle nie wie, że takie są przepisy.

Warto też pamiętać, że taka konstrukcja drogi rowerowej wcale nie zabrania rowerzystom jazdy jezdnią ul. Morskiej. Według ustawy Prawo o ruchu drogowym jezdnią nie mogą jechać wyłącznie jeśli w kierunku, w którym się poruszają, jest wyznaczona droga dla rowerów, a według definicji jest ona "oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego". Tych wymogów nie spełniają więc drogi wyznaczone farbą albo dwukolorową kostką, których w Gdyni nie brakuje. Od Estakady Kwiatkowskiego zobacz na mapie Gdyni do centrum zobacz na mapie Gdyni Gdyni rowerzyści mogą więc zupełnie legalnie jechać jezdnią. Podobnie jak na większości pozostałych odcinków.

Mimo tego większość rowerzystów nie decyduje się na jazdę ulicami. Robią to głównie bardziej doświadczeni, którzy jeżdżą w celach transportowych, a nie rekreacyjnych. Ułatwienia przy ul. Morskiej są więc ukłonem w stronę tych, którzy jazdy ulicą po prostu się boją. Drogi rowerowe często są jednak bardziej niebezpieczne niż ulice. Czy podobnie będzie przy ul. Morskiej?

Tylko w takim przypadku rowerzysta nie może jechać jezdnią. Droga dla rowerów jest wyznaczona dla kierunku, w którym jedzie i jest fizycznie oddzielona od chodnika oraz jezdni, a także oznakowana znakami poziomymi i pionowymi. Tylko w takim przypadku rowerzysta nie może jechać jezdnią. Droga dla rowerów jest wyznaczona dla kierunku, w którym jedzie i jest fizycznie oddzielona od chodnika oraz jezdni, a także oznakowana znakami poziomymi i pionowymi.


- Prosiliśmy oficera rowerowego o skrócenie czasu dojazdu do centrum i "legalizację" podróży, które mieszkańcy wykonywali tam wcześniej. Prace malarskie poprawiają sytuację. Wyzwaniem pozostaje zabezpieczenie rowerów przed autami wyjeżdżającymi z bram i zmiana przyzwyczajeń kierowców i pieszych. Trzymamy kciuki za efekty eksperymentu - komentuje Łukasz Bosowski ze Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia.

Opinie (220) 1 zablokowana

  • oddzielona konstrukcyjnie (23)

    Co za brednie - jak jest oddzielona krawężnikiem to znaczy że jest oddzielona konstrukcyjnie - barier nie potrzeba...

    • 50 25

    • Oddzielenie konstrukcyjne również od chodnika (przykładowo pasem z innej kostki brukowej, wyczuwanym przez osoby niewidome). Barier w mieście nie powinno być, za to DDR powinny być po każdej stronie jezdni i wchodzić w skład ulicy (jak w krajach typu Holandia, Niemcy, Austria). Chodnik powinien być chodnikiem a nie parkingiem i drogą dla rowerów w jednym. Ale przepis jest przepisem, jak wiele innych bredni w PORD.

      • 30 4

    • To nie brednie, a przepisy panie kierowco (15)

      Najwyższy czas je sobie przyswoić. Tak jak np. zachowanie 1m odległości od wyprzedzanego pojazdu - także roweru.

      Nie próbuj sam analizować przepisów, tylko ich przestrzegaj - po prostu.

      • 27 9

      • Spoko... (14)

        Zacznę, jak tylko rowerzyści zaczną przestrzegać przepisów które ich dotyczą i będą tak samo karani za ich łamanie jak kierowcy puszek.
        1) Jazda chodnikiem węższym niż 2m.
        2) Jazda na jakmiwygodniej - ddr-ulica-chodnik-ddr..
        3) Przejazd przez przejście które na to nie zezwala.
        4) Wymuszanie na pieszych wolnej drogi na chodniku.
        5) Stwarzanie zagrożenia dla pieszych na chodniku - prędkością i brawurą.
        6) Brak wymaganego prawem wyposażenia roweru - oświetlenie, dzwonek, sprawne hamulce.
        ...

        • 19 28

        • Załóż sobie odcięcie paliwa po przekroczeniu 50 km/h, wtedy wymagaj od innych

          • 35 14

        • rowerzyści nie powinni być tak karani jak kierowcy samochodów (11)

          zagrożenie stwarzane przez kierowcę jest duużo większe niż zagrożenie stwarzane przez rowerzystę - policz sobie energię kinetyczną obu użytkowników drogi: dla przypomnienia: masa razy kwadrat prędkości.

          • 27 10

          • (7)

            Masz rację, ale w większości rowerzyści nie przestrzegają przepisów. Daje się im przywileje na drogach, nikt jednak nie sprawdza ich wiedzy z zakresu przepisów ruchu drogowego. Przykładowo na ul. Kartuskiej w Gdańsku, rowerzyści jeżdżą przy krawędzi drogi, są znaki ostrzegawcze żeby zachować ten 1m odstępu i kierowcy tego przestrzegają. Jest jednak takich dwóch asów co często jeżdżą osią jezdni :) Chcesz samochodem ominąć rowerzystę a tu rąbs niespdzianka z drugiej strony.

            • 9 9

            • nie posługuj się wiedzą anegdotyczną i nie stygmatyzuj osób korzystających z innych niż samochód środków lokomocji (5)

              jakie przywileje na drogach dawane są rowerzystom? Nie utożsamiaj także braku konieczności posiadania prawa jazdy z brakiem znajomości przepisów. Wiele zachowań nie normowanych przepisami nie stwarza żadnego zagrożenia ze strony rowerzystów, wiele zachowań tolerowanych powszechnie: realizowanych przez kierowców stwarza istotne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu.

              To, że niektóre zachowania pieszych i rowerzystów irytują kierowców nie znaczy automatycznie, że powodują jakiekolwiek istotne zagrożenie dla użytkowników samochodów.

              • 16 5

              • (4)

                Niech zgadnę, sam jesteś tylko rowerzystą? Ja jeżdżę jednym i drugim, chociaż rower to tylko rekreacyjnie. Nie nazwałbym irytującym wjeżdżanie na pełnej prędkości na pasy, jazdę osią jezdni ewentualnie czy przejazd przez rondo wg własnych zasad :) Jakie przywileje? M.in. konieczność ustępowania pierwszeństawa przy skrzyżowaniu ze ścieżką, ok jak rowerzysta zwolni i pozwoli się zauważyć, ale ktoś kto wylatuje zza winkla 40km/h powinien się zastanowić :) Utożsamiam posiadanie prawa jazdy ze znajomością przepisów, bo tak nakazuje logika...

                • 6 12

              • nikt by nie jeździł osią jezdni, gdyby nie masa świrów wyprzedzających "na gazetę"

                • 12 3

              • logika?

                Kierowco jeśli masz zielone na skrzyżowaniu to zwalniasz? Nie. Jeśli rowerzysta ma zielone to dlaczego ma zwolnić? Ma pierwszeństwo i tyle. Ja zatrzymuje się przed przejazdem i sprawdzam dwa razy zanim ruszę. Bo rowerzysta ma pierwszeństwo takie są przepisy i tyle czas się dostosować.

                • 13 6

              • nie trafiłeś: nie jestem tylko rowerzystą, mam prawo jazdy od ponad 40 lat

                często chodzę piechotą, jeżdżę samochodem i korzystam z transportu publicznego, bywam też rowerzystą kilka razy w tygodniu. Jeśli utożsamiasz posiadanie prawa jazdy ze znajomością i stosowaniem przepisów, to choć załóż, że bywają piesi mający prawo jazdy, podobnie większość rowerzystów takim prawem jazdy dysponuje. w świetle sondy wielu posiadaczy prawa jazdy nie wie, jakie prawa mają rowerzyści do poruszania się po drodze.

                • 5 1

              • 40 km/h ty chyba śnisz oszołomie kto jedzie 40 km/h po tych bublastych ścieżkach chyba samobójca

                • 1 1

            • Nikt na świecie tego nie robi kretynie...

              • 2 4

          • Dobrze, więc policz ile razy jest większa energia kinetyczna rowerzysty, (2)

            jadącego w dół, chodnikiem, obok ulicy Kwiatkowskiego w Gdyni z prędkością ok.50km/h od podobnego masą przechodnia, lepiej dziecka, idącego tym samym chodnikiem, ale pod górkę. Jechałem, tak dla sprawdzenia, samochodem i prędkościomierz pokazał ok.50 km/h, musiałem zachować ostrożność z powodu 2 przejść dla pieszych i przystanku, natomiast dwójka rowerzystów gnała chodnikiem bez "zahamowań" .... Po drugie, dla przypomnienia: "masa razy kwadrat prędkości" przez 2.

            • 4 4

            • Latajcie gaciarze po przejściach! Będziecie ginąć jak muchy. I dobrze!

              • 5 6

            • ile dzieci zginęło na chodnikach z powodu nie zachowania bezpiecznej prędkości przez kierowców?

              ile razy sytuacje, o których piszesz zdarzają się w realu? Poczytaj o statystykach - liczbie pieszych, którzy zginęli na przejściach w Polsce w ostatnim roku. wtedy będziemy sobie rozmawiać nadal na temat energii kinetycznej i zdolności do hamowania TIRa, osobówki i roweru jadącego z górki.

              • 5 2

        • Nie bardzo rozumiem potrzeby posiadania dzwonka. Zawsze można wykorzystać "odgłos paszczowy" w spotkaniu z innym rowerzystą, czy pieszym, bo dzwonek w spotkaniu z samochodem raczej nic nie da.

          • 3 2

    • odpowiedź:
      pierwsze słyszę

      haha, 50% !!
      50% nie zna przepisów, a taka g. burza w komentarzach zawsze ze to rowerzysta ich nie zna.

      Pięknie, pięknie.
      Egoiści.

      • 16 5

    • biała kreska na chodniku nie jest oddzieleniem konstrukcyjnym (4)

      dodatkowo musi to być droga dla rowerów (samodzielny C-13, nie C13/16) i być wyznaczona dla kierunku jazdy rowerzysty. Jeżeli znajduje się po drugiej stronie ulicy i nie można na nią bezpiecznie zjechać (skrzyżowanie, przejazd dla rowerów, wyjazd z posesji z możliwością legalnego wjechania z jezdni) - rowerzysta ma jechać jezdnią. Dlatego wzdłuż dróg w klasie G i Z powinny być pasy rowerowe po obu stronach, a nie ścieżki "raz z jednej, raz z drugiej, a zaczyna się za krzakiem"

      • 20 2

      • gdzie to jest napisane (3)

        prośba o cytat i podanie źródła podstawy prawnej...

        • 1 9

        • Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym. (2)

          Najpierw obowiązek korzystania z drogi/pasa dla rowerów:

          Art. 33. 1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

          Definicja drogi dla rowerów i pasa dla rowerów (z dedykacją dla władz Sopotu):

          Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
          5) droga dla rowerów drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi; droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego;
          5a) pas ruchu dla rowerów część jezdni przeznaczoną do ruchu rowerów w jednym kierunku, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;

          Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych.

          § 37. 1. Znak C-13 droga dla rowerów oznacza drogę przeznaczoną dla kierujących rowerami jednośladowymi, którzy są obowiązani do korzystania z tej
          drogi.
          2. Znak C-13a koniec drogi dla rowerów oznacza koniec drogi przeznaczonej dla kierujących rowerami jednośladowymi.

          § 40. 1. Umieszczone na jednej tarczy symbole znaków C-13 i C-16 oznaczają, że droga jest przeznaczona dla pieszych i kierujących rowerami jednośladowymi;
          ruch pieszych i rowerzystów odbywa się:
          1) na całej powierzchni, jeżeli symbole oddzielone są kreską poziomą,
          2) odpowiednio po stronach drogi wskazanych na znaku, jeżeli symbole oddzielone są kreską pionową.
          2. Przepisy ust. 1 oraz § 37 ust. 2 i § 39 ust. 2 stosuje się odpowiednio dla oznaczania końca drogi przeznaczonej dla pieszych i kierujących rowerami jednośladowymi.

          Jak widać, znak C13/16 jest znakiem nakazu, informującym... no właśnie, o czym? O tym, że zaczyna się tutaj struktura niewymieniona w ustawie jako obowiązkowa dla rowerzysty - na której całej powierzchni pierwszeństwo ma pieszy.

          Gdzie należy wjeżdżać na drogę rowerową? Tego nie ma explicite wymienionego, trzeba natomiast założyć, że są to po prostu miejsca przecięcia ruchu oraz miejsca umożliwiające włączenie się do ruchu - w nich kierujący innymi pojazdami spodziewają się, że pojazd przed nimi może wykonać manewr. Miejsca takie są wskazane w Art. 17.1 oddziału "Włączanie się do ruchu". W innych wypadkach pojawienie się po lewej stronie znaku C13 musiałoby skutkować zatrzymaniem się rowerzysty na jezdni w celu jej opuszczenia - a zatrzymanie jest możliwe tylko, gdy nie utrudni ruchu oraz nie spowoduje zagrożenia (Art. 46.1). Nie wolno zatrzymać żadnego pojazdu (w tym roweru) na jezdni z liniami ciągłymi w sposób wymuszający najechanie na tę linię (Art. 49.1.4) ). Nie wolno przekroczyć podwójnej ciągłej (droga jednojezdniowa) ani pasa rozdziału (droga dwujezdniowa). Czyli należy kontynuować jazdę do pierwszego miejsca, które pozwoli na zmianę kierunku ruchu. Może się jednak okazać, że z drogi takiej nie ma możliwości kontynuowania jazdy w kierunku zamierzonym przez rowerzystę.

          • 7 0

          • proszę jeszcze o wskazanie (1)

            co oznacza wydzielona konstrukcyjnie.... lub oznacza że może być albo wydzielona konstrukcyjnie (czyli moim zdaniem może to być krawężnik, pas zieleni oddzielającu od jezdni itp - to wszystko nie jest jednoznaczne.... Czyli nadal upieram się przy tym, że wystarczy krawężnik. Odnośnie oznakowania - też nie jest oczywiste i jednoznaczne - czyli nadinterpretacja przepisów....

            • 0 0

            • jaka nadinterpretacja?

              jeżeli oznakowanie nie zezwala na zatrzymanie / zmianę kierunku jazdy w stronę ścieżki - należy kontynuować ruch jezdnią. A co do "wydzielona konstrukcyjnie" - polecam zapoznanie się z wymaganiami odnośnie budowy dróg rowerowych (szerokość, nachylenie, łuki, skrajnia). Jeżeli ciąg pieszy leży w skrajni DDR - nie ma mowy o oddzieleniu konstrukcyjnym.

              • 2 0

  • (9)

    Tam nie było dziury, można było przejechać drugą stroną ulicy. A kiedy zniknie dziura w orłowie, między ul. kombatantów na granicy z redłowem ul. szyprów. To jest prawdziwa rowerowa dziura trójmiasta, a do tego zastawiona ostatnio żółta barierką!!!

    • 55 5

    • Żółta Barierka Dobrem Narodu!!

      Proszę nie negować wkładu Żółtej Barierki typu "ucho" w 100 lat planowania przestrzennego w Polsce! Również jej młodsza siostra (typ "olsztyński") powinna zostać prawnie chroniona. Na szczęście nowa ustawa krajobrazowa dokładnie precyzuje, że Dobro Narodu nie powinno być przesłaniane reklamami.

      • 7 2

    • DDR na morskiej to była jakas komedia

      raz lewą stroną raz prawą i tak w kółko, tracąc czas na kolejnych przejściach. żeby to miało ręce i nogi trzeba przenieść ją tylko na jedną stronę

      • 9 3

    • Orłowo (3)

      Możesz wtedy zjechać na jezdnie bez problemu

      • 2 2

      • (2)

        Tak, w glowne skrzyzowanie miasta!

        • 4 0

        • Ja tak jeżdżę i nie mam problemów, czasem tylko jakiś cymbał trąbnie.

          • 2 1

        • i co z tego?

          Gdańsk, Hucisko - też można przejechać rowerem. Można przejechać rowerem przez krzyżówkę Grunwaldzkiej i Miszewskiego. Wielkość skrzyżowania ma małe znaczenie - jedynie liczy się kategoria drogi.

          • 1 0

    • Ścieżka dochodzi do warszawskiej (2)

      i co dalej? teleport? czy pchać się na środkowy pas Morskiej jak do centrum?

      • 5 1

      • dokładnie tak, na środkowy pas na morskiej, następnie w dół ulicą podjazd, jeżdżę tak już kilka lat

        • 3 4

      • czyli ślepa ścieżka

        tyle zachodu o ścieżkę do nikąd. koncepcja jak z poszerzeniem ulicy chwarznieńskiej bez pomysłu jak objechać witomino. kolejka linowa by się przydała, np od ulicy tatrzańskiej na kamienną górę, i to było by coś p. Wojtku.

        • 1 0

  • fajnie (14)

    ale piesi i tak będą łazic jak ćwoki po tych ściezkach.

    • 64 34

    • ćwoki to jeżdżą chodnikiem,gdzie nie ma trasy rowerowej od Biedronki do dworca Gdynia Główna.

      • 11 8

    • Wszakże uczą się od najlepszych.. (5)

      ...od rowerzystów na chodnikach.

      • 11 3

      • i wymuszających pierwszeństwo dzwonkiem na przejściach dla pieszych (4)

        • 11 1

        • W wiekszości przypadków.... (3)

          rowerzysta ma pierwszeństwo na przejściu, a nie pieszy.
          Pieszy powinien się zatrzymać rozejrzeć czy nic nie nadjeżdża i dopiero wchodzić na pasy. W innym przypadku to wtargniecie

          • 6 16

          • Zrób sobie kurs dokształcający. (2)

            I poluźnij te obcisłe gacie, bo mózg za mało tlenu dostaje.

            • 13 7

            • sam sobie zrób kurs dokształcający (1)

              Rozdział 2
              Ruch pieszych

              Art. 11.

              4. Korzystanie przez pieszego z drogi dla rowerów jest dozwolone tylko w razie braku chodnika lub pobocza albo niemożności korzystania z nich. Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi, jest obowiązany ustąpić miejsca rowerowi.

              5. Przepisów ust. 1-4 nie stosuje się w strefie zamieszkania. W strefie tej pieszy korzysta z całej szerokości drogi i ma pierwszeństwo przed pojazdem.

              • 5 6

              • To w drugą stronę!

                Art. 33.

                5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:

                1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;

                2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;

                3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.

                6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

                • 3 1

    • fajnie

      frajer

      • 0 2

    • piesi na ścieżkach bywają rzadko i trzeba ich traktować z szacunkiem (3)

      zwykle są w mieście OK. Wojna na dwa fronty nie jest dobrym sposobem prowadzenia kampanii.

      • 10 0

      • (2)

        Rzadko to jakiś kierowca jedzie poniżej 50 km/h w mieście. Ale to według przeciętnego Kierowcy nie jest żaden problem. Za to jazda rowerem po chodniku jest już ciężkim przestępstwem za które należy się co najmniej rok więzienia. Bo to Polska i "moja racja jest mojsza niż twojsza"
        Zastanawiające jest że ćwierć wieku po upadku komuny, przeciętny Kowalski wciąż nie może się nacieszyć swoim autem po Niemcu i żąda pierwszeństwa. Tymczasem w każdym cywilizowanym kraju samochód osobowy ma najmniej praw i w kolejce pierwszeństwa jest zawsze ostatni !!!

        • 13 5

        • (1)

          Postaw jeszcze kilka wykrzykników bo nie zrozumiem ze mam płacić podatek drogowy i być w kolejce ostatni. Z tego co napisałeś to komuna jest wiecznie żywa.

          • 5 7

          • Podatki to płacisz odkąd dostałeś od mamy na gumę do żucia i po raz pierwszy poszedłeś samodzielnie ją kupić, już wtedy zapłaciłeś podatek, to nic strasznego - funkcjonuje na całym świecie.
            Co do komuny, popatrz, na zachodzie jej nie było a mimo to kierowca ma o wiele mniej praw niż u nas, dziwne co ? No może ulice maja mniej dziurawe ale za to rygor przestrzegania przepisów duuuużo większy

            • 1 0

    • (1)

      Na drodze dla rowerów i pieszych potocznie nazywanej ścieżką to pieszy ma pierwszeństwo i rowerzysta jest obowiązany na niego uważać, i nie ma tu znaczenia czy podział jest poziomy czy pionowy

      • 8 2

      • to prawda, chociaż znak nakazu C13/16 wskazuje, po której stronie linii rozdziału mają być piesi

        czyli mamy absurd: po stronie "rowerowej" pieszy może tylko przejść na drugą stronę (do chodnika, parkingu itd.) ale ma pierwszeństwo nawet, jeśli idzie tą stroną wzdłuż. Ciekawe jest, że często takie twory z jednej strony są oznaczane C13/16, a od drugiej strony (np. za rozwidleniem) - osobnymi znakami. Prowadzi to do sytuacji, w której pewny swojej racji pieszy mija np. wystawiony śmietnik - a z drugiej strony jedzie rowerzysta poinformowany, że ma absolutne pierwszeństwo w tym konkretnym miejscu. Dwóch (nie)winnych, dwóch rannych, a ZDiZ się śmieje.

        • 2 2

  • Już widzę jak kierowcy z dnia na dzień przestają zastawiać nowo powstałą "DDR". (8)

    Takie rzeczy to może na zachodzie, nie u nas niestety.

    • 27 13

    • mandaty załatwią sprawę.

      • 14 2

    • blachosmrody won (1)

      • 11 8

      • Sam won.

        • 4 6

    • dwie drogi rowerowe przy jednej ulicy (4)

      będą miejsca parkingowe w wystarczającej ilości nikt nie będzie parkował na drodze rowerowej czy chodniku. A na tym odcinku Morskiej akurat jest już droga rowerowa - wystarczy przejechać na drugą stronę ulicy. Dla przypomnienia - kiedyś kierowcy płacili podatek drogowy, który następnie zmieniono na akcyzę w paliwie. Kierowcy samochodów pompują kupę kasy w budżet - ale to rowerzyści uważają się za "Panów" dróg i chodników ... a na drodze rowerowej to już nie mają litości dla nikogo , czy to dziecko na rolkach , czy kobieta z wózkiem.

      • 3 8

      • co robi kobieta z wózkiem na drodze rowerowej? na ulicy też chodzi środkiem z wózkiem? szkoda dziecka, bo takiej matce to już nic nie pomoże

        • 6 3

      • Pompują bo chcą. Nie muszą (poza nielicznymi wyjątkami). A rowerzyści to kierowcy, których samochody stoją w garażu, więc masz luźniej.

        • 8 1

      • podatek drogowy czy akcyza za paliwo pokrywają tylko ułamek kosztów budowy i utrzymania dróg

        • 7 1

      • proponuję Ci skręcać z Morskiej w ulice równoległe na chociażby co drugim skrzyżowaniu, zrozumiesz skąd mowa o dziurze rowerowej.
        p.s. dużo jeżdżę rowerem, a mam więcej niż jeden samochód...
        p.s.2 mam nadzieję, że teraz policja zacznie równie ambitnie wystawiać mandaty kierowcom za parkowanie, jak jakiś czas temu rowerzystom za jazdę po chodniku w tym miejscu:)

        • 9 1

  • Ciekawe, (2)

    kiedy zniknie ''dziura kanalizacyjna '' na Wiczlinie i w innych dzielnicach naszego nowoczesnego miasta? Najłatwiej jednym kubłem farby namalować linie na chodniku, krojąc przy tym grubą kasę za projekt.

    • 21 7

    • myślisz, że miasto wywali kilkanaści milionów dla kilku posesji?

      kanalizę buduje się tam gdzie są odpowiednie plany zagospodarowania i zagęszczenie budynków...a drugiej strony dlaczego wiczlino...żeby znowu PiS wypisywał, ze szczurek sobie coś tam zrobił?

      • 1 1

    • Najlepsze, że kilka domów to wypasione wille.

      • 0 0

  • Znajomość przepisów wśród kierowców jest żenująca (24)

    Codziennie jeżdżę rowerem z Osowej do pracy. Przy końcówke ul. Wodnika obok selgrosa jest czerwony chodnik z kostki - pozostałość po zlikwidowanej kilka lat temu drodze rowerowej.
    Oczywiście żadnych znaków C13 "droga dla rowerów" tam nie ma, więc zgodnie z prawem jadę tam rowerem po jezdni.
    I co? Przynajmniej raz w tygodniu jakiś dekiel probuje mnie klaksonem i darciem japy "uczyć przepisów" o których sam nie ma pojęcia...

    • 67 19

    • (2)

      Cymbałów nie brakuje, prawo jazdy znaleźli w chipsach i teraz czują się królami szos. To pewnie ci sami, którzy najgłośniej krzyczą że zabieranie prawa jazdy za przekroczenie o 50 km/h prędkości na terenie zabudowanym jest zamachem na wolność.

      • 22 7

      • Paszczur to rowerowy idiota! Ale już nie długo wasza moda rodem z vietnamu czy chin.

        • 1 7

      • Lepszy się znalazł...

        Albo nie masz prawa jazdy albo cię nie stać na auto więc gadasz na kierowców.

        • 3 3

    • To samo pomiędzy Mostami a Rewą

      Wybudowano tam dwukolorowy, czerwono-szary chodnik a kierowcy myślą, że to droga rowerowa. Żadnych znaków "droga rowerowa" tam nie ma ale kierowcy i tak wiedzą lepiej...
      Cały chodnik ma 2m wiec jego czerwona, niby rowerowa czesc ma tylko 1m. Ciekawe jak wyobrażają sobie mijanie sie na takiej przestrzeni.

      • 19 1

    • Znajomość przepisów wśród rowerzystów jest żenująca (13)

      Codziennie jeżdżę samochodem z Chwarzna do pracy. Praktycznie na całej długości ul. Chwarznieńskiej jest wyznaczona, oznakowana i oddzielona droga rowerowa. Mimo tego cała masa 'zawodowych kolarzy' (fachowo ubranych, na szosowych rowerach) niezgodnie z prawem jadą tam rowerami po jezdni.
      I co? I nic ! Na zwrócenie uwagi - dekiel na rowerze darciem japy pyskuje "że ma gdzieś przepisy" o których sam chyba nawet nie ma pojęcia...

      • 12 20

      • Właściwie jak to jest z kolarzami? (2)

        Z jednej strony są utrapieniem kierowców (tych mniej tolerancyjnych, a bardziej nerwowych), bo jeżdżą po ulicach, a z drugiej strony nie powinni jeździć po DDR'ach, bo będą zagrożeniem dla zwykłych rowerzystów ze względu na prędkości jakie uzyskują.
        Ktoś wie, czy jest jakiś przepis regulujący te kwestie?

        Osobiście nie wyobrażam sobie naszego Majki trenującego na DDR'ach:)

        • 11 4

        • wyzwaniem nie jest ruch kolarzy po jezdniach

          wyzwaniem jest przekonanie wielu mieszkańców (zwykle tych, którzy korzystają z samochodów) że drogi dla rowerów (nawet nie spełniających prostych kryteriów jakości) tworzone są po to, by odebrać rowerzystom i kolarzom prawo do poruszania się po jezdni, a nie po to, by promując korzystanie z rowerów przyczyniać się do poprawy jakości życia w mieście.

          • 9 4

        • W Polandii dla debila z sejmu rowerzysta to dziecko które ledwo trzyma równowagę i taki kolarz co pogina 50 tką na prostej i jak w kogoś wjedzie to będzie bolało więc w prawie nie ma o tym mowy zostaje rozsądek a jak z nim jest wiadomo jeden kierowca myślący zrozumie debil i taboret nie tak samo z policją trafisz na przygłupa to dostaniesz mandat trafisz na mądrego to machnie ręką

          • 11 1

      • Skąd wiesz gdzie ci rowerzyści jadą (6)

        Drogą rowerową należy się poruszać gdy jest wyznaczona w twoim kierunku, tzn ze jesli za jakis czas skręcasz gdzieś gdzie droga nie skręca to nie musisz nią jechać, albo gdy wiesz że za chwilę się kończy. Jeśli droga rowerowa leży po przeciwnej stronie ulicy to również nie ma obowiązku korzystania z niej. Jest wiele przypadkow, w ktorych nie ma obowiązku korzystania z dróg rowerowych.

        • 13 2

        • akurat tam (5)

          tzn na odcinku Chwarzno-Witomino droga (po 2 pasy w każdą stronę) i droga rowerowa biegnie praktycznie cały czas przez las. Nie sądzę aby ci na szosowych rowerach skręcali gdzieś w ścieżkę leśną ...

          • 2 8

          • (4)

            wystarczy że nie można na nią wjechać z drugiej strony ulicy bez łamania przepisów bo rower to pojazd jadący a nie fruwający

            • 17 1

            • (3)

              Na drogach rowerowych powinno obowiązywać ograniczenie do 5 km/h.To nie są tory wyścigowe! Za jeżdżenie jak pirat rowerowy powinny być wysokie mandaty.

              • 1 11

              • Ja chodzę zawsze po pasach rowerowych i jak się jakiś palant pulta to go w ryj walę

                • 1 4

              • A samochody po ulicy 7 góra 8 km/h (1)

                Tak ma być bo ja tak mówię

                • 6 0

              • nie przeginaj

                włączaj się w akcję promowania limitu prędkości 30 km/h na coraz większym procencie ulic miasta (w Berlinie ponad 76%, w Gdańsku 47,5%)

                • 1 0

      • (1)

        Tylko, że taki zawodowy kolarz doskonale wie, że narusza przepisy chociaż egzaminu żadnego zdawać z jazdy rowerem nie musiał. I nawet jeśli jest dla kierowców irytujący, to dla nikogo zagrożenia nie stanowi.
        A taki kierowca z pierwszego posta to nie dość, że musiał zdać państwowy egzamin z przepisów, który jak widać niczego go nie nauczył, to jeszcze w swojej ignorancji napastuje legalnie jadących uczestników ruchu, łamiąc tym samym przepisy (klakson) i doprowadzając do niebezpiecznej sytuacji na drodze.
        Teraz sam sobie odpowiedz co gorsze.

        • 16 4

        • Jest wielu kierowców, którzy szybciej jeżdżą niż myślą.
          Dostosuj prędkość jazdy do szybkości myślenia.

          • 9 1

      • wwww

        ja takich debili mijam na grubosc lakieru jak sie wywali to jego problem nawet sie nie zatrzatrzymam

        • 0 1

    • Gratuluję spostrzegawczości i ...odwagi:) (1)

      Czasami tam jeżdżę rowerem i zawsze wybieram drogę z czerwonej kostki. Kolor i dodatkowo oznakowanie poziome robią swoje. Nie ma chyba się więc co dziwić w tym przypadku kierowcom.
      Poza tym po co ryzykować jazdę ulicą w naszym kraju pełnym słabych kierowców, jak jest obok alternatywna droga?

      • 5 8

      • Bo to jest polbruk połozony "normalnie"?

        Jadąc na oponach 2 cale, z amortyzatorem z przodu i z prędkością 15 km/h rzeczywiście lepiej skorzystać z tej drogi. Ja zawsze z niej korzystam, bez amortyzatora, z oponą 1 3/8" i z prędkością 25 km/h. Ale już na 700x25c jadę po ulicy.
        Zresztą na tym fragmencie Wodnika jeszcze mi nikt nic nie napyszczył. Dwa szerokie pasy, stosunkowo niewielki ruch...

        • 4 1

    • A chodnik to droga czy inna jezdnia? (1)

      Wydaje mi się, że oddzielanie konstrukcyjne od chodnika to nadinterpretacja.

      • 3 3

      • nie, to jasny przekaz obowiązującego prawa

        konstrukcyjnym oddzieleniem może być inny materiał, pas zieleni, zróżnicowanie poziomów - no i najgorsze - płoty. Biała kreska na chodniku nie jest konstrukcją, a oznakowaniem. Konstrukcyjnie to jednak nadal jeden ustrój. Można farbą wydzielić JEDNOKIERUNKOWY pas rowerowy (przy czym w Sopocie zaczęli filozofować o kierunku i zwrocie), tak samo jak buspas, PAT, pas postojowy. Zasadniczo oznakowanie poziome nie może powstawać na chodnikach.

        • 2 0

    • czerwone

      Na tysiąc kierowców samochodów może 1 przejedzie na czerwonym przez skrzyżowanie,z rowerzystów "na czerwonym" pojedzie co 3 - to kwestia nieznajomości przepisów czy ich łamaniu z premedytacją??

      • 4 6

    • Lepszy samochód

      Lepiej byś samochodem jeździł zamiast popisywać się, że jesteś EKO....

      • 0 2

  • Nareszcie! :)

    • 7 3

  • panie Zygmuncie Żmudo-Trzebiatowski !!! - (2)

    Wymądrzasz się pan nad czyms co jest b.proste -wzdłuż ul.Morskiej nie było i nie ma "dziury rowerowej !!! .Wzdłuż całej niemal Morskiej istnieje dość dobra trasa rowerowa , rzeczywiście w miejscu o którym mowa jest o tyle utrudnienie ,że trzeba się przemieścić z jednej na drugą strone Morskiej ! . Wykaż się pan swoją mądrością i wskaż ścieżke rowerową z Morskiej na węzeł Pokój i wzdłuż 10-go Lutego na Skwer i dalej na Bulwar ! - tu jest problem , tu trzeba poszukać rozwiązania i się mędrkować !

    • 32 24

    • Miszczu

      Naucz się czytać literki (takie małe znaczki). A jak już się nauczysz różnicy między Ż a Z - wróć i się pochwal...

      • 4 7

    • nie przesadzaj chopie!

      W teorii może tam nie było tej "dziury" ale w praktyce i owszem. Szczególnie jak nasi niebiescy miłujący prawo statystycy łapali "zza węgła" rowerzystów którzy nie zmieniali strony ulicy i wlepiali mandaty za to jakże poważne przewinienie. Teraz przynajmniej jedziesz "zgodnie z literą".

      • 1 0

  • Rowerzyści, zjedźcie z chodników! (13)

    Rower to pojazd i powinien poruszać się po ulicach. Nie róbcie siary całemu środowisku, jeżdżąc po chodnikach i dzwoniąc na pieszych! Zwłaszcza w centrum Gdyni, gdzie ruch jest spokojny i można BEZ PANIKI jechać ulicami.

    • 59 39

    • Chętnie (7)

      Ale patrząc na "umiejętności" Polskich kierowców, większość rowerzystów woli jechać chodnikiem zachowując zdrowie oraz życie

      • 28 16

      • Powtarzasz frazesy (5)

        A do 90% wypadków z udziałem rowerzystów dochodzi na DDR i chodnikach. Bo właśnie one są najbardziej niebezpieczne i kolizyjne.

        • 18 10

        • (3)

          taa i co jeszcze...
          ile ludzi ginie pod kołami rowerów a ile pod kołami samochodów
          dziękuje, dobranoc...

          • 13 9

          • większość wypadków to uderzenia boczne auta w rower na oznakowanym przejeździe rowerowym wyposażonym w sygnalizację świetlną takie są dane z policji większość wypadków śmiertelnych wśród rowerzystów to wypadki mniej więcej takie 70 czy 80 letni rowerzysta nie ogarniający jazdy po ulicy nagle skręca w lewo bez upewnienia się i trafia na ciężarówkę lub dostawczaka i ginie na miejscu takie są fakty rzadko się zdarza żeby samochód tak po prostu wjechał w jadącego przed nim prosto rowerzystę

            • 12 3

          • (1)

            Istnieje bardzo duża liczba ofiar rowerzystów która nie jest nigdzie rejestrowana bo rowerzyści uciekają z miejsca wypadku i nie ma możliwości ścigania morderców! Są to zazwyczaj osoby starsze które trafiają przez rowerzystów do szpitala np z pęknięciem miednicy i umierają z powodu powikłań! Te przypadki są masowo tuszowane przez Policję i urzędników winnych za fakt pojawiania się rowerów na chodnikach i zamiast chodników. Ja osobiście wiem o 2 takich przypadkach w Gdańsku więc jest ich więcej. O uszczerbku na zdrowiu z powodu urazów kończyn to już nie ma co wspominać bo są to setki przypadków których ludzie nie zgłaszają Policji z powodu ich zupełnej bezradności i ignorowania w takich przypadkach.

            • 2 5

            • takie przypadki na pewno są notowane w szpitalach

              szkoda że nie napisałeś o pieszych, którzy byli na chodniku lub w strefie pieszej i odnieśli ciężkie obrażenia ze strony kierowców lub nawet ponieśli śmierć. Jeden kierowca w Kamieniu Pomorskim ma na sumieniu kilka ofiar śmiertelnych. Pisanie takich tekstów Gogolo świadczy o braku empatii wobec niezmotoryzowanych, nie jest wcale przejawem bezstronności patrzenia na bezpieczeństwo ruchu drogowego.

              • 1 1

        • te wypociny nazywasz faktami to podaj gdzie to wyczytałes???

          wyssane z palce jednej reki:)

          • 1 6

      • Bez przesady

        Jeżdżę codziennie rowerem po ulicach i widać spory postęp w zachowaniu kierowców, w zdecydowanej większości wymijają w odpowiedniej odległosci. Do ideału jeszcze daleko ale im wiecej rowerów na ulicy tym dla nas bezpieczniej. Trzeba tylko się przełamać, jechać pewnie i przewidywalnie. Nieraz widziałem jak bezmyślnie potrafią jechać rowerzyści, zupełnie nie oglądając się na samochody, pieszych czy innych rowerzystów. Dawajmy też dobry przykład, puszczajmy pieszych na zebrach i nie dzwońmy na kazdego jak leci. To nam wszystkim wyjdzie na dobre.

        • 20 2

    • (3)

      Wiesz, dzisiaj w okolicy Warszawy zginela rowerzystka, potracona przez ciezarowke.
      I dlatego nic mnie nie przekona do jazdy razem z samochodami w Polsce. Nie w tym kraju.
      Jak beda fotoradary co 2km i zwezenia drog jak w Holandii to moze sie zastanowie.
      A na razie niech sie lepiej wezma za budowanie dobrych i bezpiecznych drog rowerowych.
      Na pieszych na chodniku nie dzwonie, zawsze im ustepuje.
      Licznik mam celowo wymontowany w rowerze, zeby nie zachowywac sie jak kierowcy samochodow, obsesyjnie wpatrzonych jaka predkoscia jada.
      Jezdzi sie wtedy duzo bardzo relaksacyjnie.

      • 5 4

      • (2)

        Idąc takim tokiem myślenia to niedługo po chodnikach zaczną jeździć samochody osobowe kierowców, którzy boją się jechać po ulicy razem z ciężarówkami.

        • 2 6

        • typowe przegięcie pseudo zrównoważonego kierowcy

          • 2 1

        • Porownanie jest bez sensu.
          Sprobuje inaczej - wyobraz sobie, ze na drogi wyjada -
          gimnazjalisci, z burza hormonow, podejsciem, ze wszystko moga, zerowa ocena niebezpieczenstw ale za to z duza sklonnoscia do ryzyka.
          Babcie i dziadki na skladakach, poruszajacy sie max 15km/h, ktorzy z racji wieku nie maja juz wysokiej koordynacji ruchow i nie umieja ocenic predkosci samochodu, bo ewolucja sprzed miliona lat nie przewidziala samochodow, 10latki na swoich rowerkach, 18-latki naladowane testosteronem, z przekonaniem, ze maja umiejetnosci Kubicy, ludzie ktorzy uwazaja, ze wypadki zdarzaja sie INNYM, a MI NIGDY i ze kierowcy wszystko widza...
          Ze wypadkowicze to glupki, cyferki w statystykach, ja jezdze szybko i bezpiecznie, wszyscy kierowcy tez sa super skoncentrowani i mi sie na pewno nic nie przydarzy.
          I dodaj do tego sytuacje na naszych drogach.

          • 0 0

    • mów to psom

      zjadę na jezdnię jak policja nie będzie nas za ścigała za jazdę jezdnią i
      zganiała na chodniki

      http://goo.gl/V31LIm

      • 0 0

  • Wciąż czekamy (2)

    Wiśniewskiego - Hutnicza
    Wielkopolska / Al.Zwycięstwa

    Może w końcu coś się ruszy

    • 38 9

    • Winiewskiego - Hutnicza kiedys byly drewniane schody.

      Okoo 10 lat temu gdy remontowano Estakade Kwiatkowskiego zbudowano dla robotnikow solidne drewniane schody w miejscu gdzie pare metrow dalej chodnik przed zjazdem zanikal. Wnosilem rower do gory dokladnie w miejscu obecnej nowej sciezki biegnacej dolem do Gdyni i dojezdzalem do Hutniczej. Jezeli miasto nie ma srodkow na wiadukt nad torami tak jak przy Bazie Kontenerowej, to niech nie robi schodow jako sciezki a jedynie usprawni ciag pieszy ktory jest slepy i zmusza ludzi do jezdzenia przez Gdynie Stocznie lub do przebiegania przez torowiska. Ktos powie z urzedu, ze droga rowerowa nie moze tam powstac, bo przepisy unijne, krajowe itd!!!! Gdzie w tym zwykla ludzka logika? Jest z Hutniczej Estakada chodnik slepo konczacy sie nad sciezka przy Wisniewskiego i dajcie ludziom z niego zejsc i po krzyku. Jezeli jezdze przez Stocznie to rowniez wnosze i znosze rower po schodach. Mieszkam na Grabowku a mame staruszke i dzialke mam na Oksywiu.
      Tyle lat glupiego do Stoczni jezdzenia!!!!!!!! I dalej bijemy piane.

      • 9 1

    • Nic się nie ruszy

      póki ekipa Szczurka zarządza miastem.

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane